Królik to zwierzę egzotyczne, a psio-koci weterynarz Ci nie pomoże!

Królik to zwierzę egzotyczne, a psio-koci weterynarz Ci nie pomoże!

Z królikiem udaj się do weterynarza ze specjalizacją od zwierząt nieudomowionych lub egzotycznych!

Dotyczy to również chomików, świnek morskich, koszatniczek, myszek, szczurków, myszoskoczków, jaszczurek, węży, pająków, szynszyli i tym podobnych. Dlaczego ludzie zakładają, że weterynarze leczący koty czy psy pomogą i podołają w chorobach tych zwierząt? Czy jeśli boli Cię ząb idziesz do kardiologa czy stomatologa? No właśnie!

Osobiście chodzimy do weterynarza pso-kociego tylko pobrać krew lub oddać bobki do badań , ale musimy tutaj zaznaczyć, że i tak sami musimy upewnić się, że zostanie wybrane odpowiednie badanie laboratoryjne, bo weterynarz nie wie jakie parametry powinny być zbadane na przykład przed podaniem narkozy.

W przychodniach i klinikach bez lekarza weterynarii ze specjalizacją od zwierząt egzotycznych:

– Nie mają i co najważniejsze nie znają się na lekach, które mogą bezpiecznie podać i to w odpowiedniej dawce Twojemu pupilowi. Bardzo dużo leków dla psów i kotów może spowodować na przykład niewydolność wątroby czy śmierć królika.

Nawet jeśli podany lek nie zaszkodził to kiedy stan zdrowia się pogorszy, a Ty pójdziesz po rozum do głowy i udasz się do odpowiedniego weterynarza podane leki przez poprzedniego mogą wchodzić w interakcje z lekami, które potrzebuje Twój zwierzak i nie zadziałają jak powinny.

– Mają brak podstawowej wiedzy na temat gatunku, jego chorób czy nawet metody bezpiecznego podnoszenia zwierzęcia!

Wyobrażacie sobie chwycić i podnieść królika za kark? My też nie! A jednak niestety byliśmy świadkami takiej sytuacji. Już pomijając ból oraz dyskomfort jaki powoduje.. w ten sposób można złamać jego delikatny kręgosłup , a wystarczy, że tylko mocno się szarpnie. Królika należy podnosić obiema rękami w stanowczy sposób, aby nawet przy wyrywaniu się nie zleciał nam na podłogę i sobie czegoś nie zrobił. Weterynarze psio-koci pewnie w większości nie śledzą nowinek, nie dokształcają się, nie jeżdżą na kursy i warsztaty z dziedziny zajęczaków, a uwierzcie nam sposoby skutecznego leczenia królików idą bardzo dynamicznie do przodu. 

– Nie przeprowadzają  skutecznej i rozszerzonej diagnostyki. “Królik kicha, ma katar? Pewnie jest przeziębiony, proszę podawać witaminę C i samo przejdzie”, “Królik ma przechyloną głowę? Pewnie to zapalenie ucha, podamy antybiotyk i przejdzie”, “Królik ma rany na nóżkach? Proszę tym smarować i przejdzie”. Słuchajcie, nie dajcie sobie wciskać kitu. Nie rozumiemy dlaczego weterynarze nie potrafią przyznać się, że nie znają się na królikach, oczywiście całe szczęście zdarzają się wyjątki!

Jeśli Twój królik kicha i ma katar może być naprawdę bardzo dużo powodów od bakterii, ropni po problemy stomatologiczne. Przed podaniem jakiegokolwiek antybiotyku powinno wykonać się wymaz, żeby zobaczyć na jaki antybiotyk substancja jest odporna i bez sensu go nie podawać. Poza tym podczas podawania antybiotyku robienie wymazu może nie mieć już sensu, bo jego wynik może być przekłamany. Z tego miejsca chcemy Wam opowiedzieć jak poprosiliśmy psio-kociego weterynarza o wykonanie wymazu u naszego kichającego królika bez widocznej wydzieliny z nosa. Na wynik czeka się do tygodnia, więc chcieliśmy już go mieć w razie wizyty u naszego egzotycznego weterynarza. Weterynarz wziął patyczek i po prostu włożył go do nosa, kilka razy pokręcił i to wszystko. W wyniku z laboratorium wyszła co prawda bakteria, ale nasz weterynarz jak usłyszał w jaki sposób wymaz został pobrany stwierdził, że to zapewne bakteria środowiskowa, wiecie taka, która może sobie istnieć na przykład w powietrzu. Bowiem wymaz bez widocznej wydzieliny należy pobrać podając królikowi krótką narkozę, bo budowa anatomiczna nosa jest taka, że ten patyczek trzeba naprawdę włożyć bardzo głęboko i nieźle się przy tym nagimnastykować, aby wynik był miarodajny.

Przechylona głowa nie zawsze jest od zapalenia ucha, w większości przypadków jest spowodowana EC (Encephalitozoon cuniculi) pasożytniczą chorobą, w której liczy się jak najszybsze podanie leków (z tego co wiemy są tylko dwa skuteczne), bo wystąpienie zgonu bez odpowiedniego leczenia jest bardzo duże.

Rany na skokach to tak zwane odgniotki, czyli Pododermatits i w leczeniu bardzo ważna jest ocena ich zaawansowania, bo bez antybiotyku może się nie obejść. Źle leczone odgniotki mogą prowadzić w najlepszym przypadku do amputacji skoku, a w najgorszym niestety do rozwinięcia się sepsy i śmierci. Weterynarz powinien powiedzieć też jak należy przygotować klatkę lub kojec, w których królik przebywa, przede wszystkim pellet powinien zniknąć z kuwety, można zastąpić go podkładami chłonnymi, a podłogę wyłożyć miękkim kocykiem lub najlepiej dry bed’em, żeby łapki miały mięciutkie podłoże i co najważniejsze suche, bo i bez tego leczenie potrafi być ciężkie i długotrwałe.

 

Królik to zwierzę egzotyczne, a psio-koci weterynarz Ci nie pomoże!

– Nie mają pojęcia o prawidłowym przygotowaniu królika do podania narkozy i opiece po zabiegowej, a kastracja według nich jest niepotrzebna i bardzo ryzykowna! Nie raz spotkaliśmy się z informacjami zwrotnymi od Was, że weterynarze każą przyjść z królikiem na czczo przed kastracją albo uważają, że jak się nie ma drugiego królika lub dwa króliki tej samej płci to kastracja jest niepotrzebna. UCIEKAJCIE OD TAKICH PSEUDO SPECJALISTÓW. Budowa układu pokarmowego u królików działa w taki sposób, że królik musi jeść cały czas, bo w jego układzie pokarmowym wytwarza się dużo kwasów, które muszą mieć co trawić, a jelita, żeby poprawnie funkcjonowały potrzebują treści pokarmowej, która przesuwa poprzednią treść. Można sobie co prawda odpuścić owoce czy warzywa, ale siano musi być dostępne dla uszaka przed zabiegiem 24h na dobę.

Zabieg kastracji sam w sobie nie jest obarczony dużym ryzykiem, można powiedzieć, że jest to rutynowy zabieg dla lekarzy weterynarii o specjalizacji od zwierząt nieudomowionych. Cała awantura rozchodzi się o podanie narkozy. To każda narkoza niesie za sobą ryzyko, ale wybranie odpowiedniej przychodni oraz weterynarza powoduje, że to ryzyko można zminimalizować prawie do minimum. Wystarczy wykonać badanie krwi i po prostu zbadać królika, żeby dowiedziec sie czy jest zdrowy. Porównując ryzyko podczas kastracji, a wszystkie dolegliwości i choroby układu rozrodczego, które czekają królika bez niej kastracja bezkonkurencyjnie wygrywa. Poza tym królik to zwierzę bardzo silnie stadne, a tym samym terytorialne. Mając dwa króliki lub więcej wszystkie powinny być wykastrowane, bo istnieje ryzyko wzajemnego zagryzienia się w walce o przywództwo w stadzie. Ale więcej o kastracji i zaprzyjaźnianiu opowiemy Wam w innym wpisie.

Mamy nadzieję, że przekonaliśmy Was tym wpisem, że opiekę weterynaryjną nad Waszymi uszakami sprawować powinien tylko weterynarz z odpowiednią specjalizacją. Udostępnij koniecznie ten wpis innym! Może uratujesz tym życie i zdrowie jakiegoś zwierzaka? 🙂

Facebook
Email
Twitter
WhatsApp